Skazani ale nie potępieni
Anna Kurkowska

W Polsce prawie każdy Kościół chrześcijański prowa­dzi, w różnym wymiarze, służbę wśród skazanych. Najbardziej aktywny pod tym względem jest Kościół zielonoświątkowy. Zewnętrzne statystyki więziennictwa stawiają go w pierwszej piątce najbardziej zaangażowanych w wolontariat wśród osadzonych. Ponadto według statystyk wewnętrz­nych (nieformalnych) opartych na wypowiedziach pracowników służby więziennej prowadzi on  najskuteczniejszą resocjalizację więźniów.
Nie należy mylić oficjalnej nazwy „Służba Więzienna” – państwowego resortu, z kościelną nomenklaturą. Dlatego chrześcijanie zaangażowani w tę służbę używają terminu „Misja Więzienna”. Pod taką nazwą znajdują się też informacje na oficjalnej stronie Kościoła zielonoświątkowego (www.kz.pl). Jest to Największe skupisko osób ewangelicznie wierzących usługują­cych skazanym.
Misja ta polega na odwiedzaniu więźniów w zakładach kar­nych i aresztach śledczych. Celem spotkań organizowanych w więzieniach jest przedstawienie Ewangelii o zbawieniu z łaski przez Jezusa Chrystusa oraz zachęta do poznawania Boga i Jezu­sa Chrystusa przez lekturę Biblii. Osiąga się to poprzez różnego typu działania: studium biblijne prowadzone w małych grupach, indywidualne rozmowy, świadectwa, koncerty muzyki chrześci­jańskiej, prelekcje, audycje czy spektakle teatralne.
Istotnym założeniem służby jest zapraszanie na spotkania chrześcijan z lokalnych kościołów, aby zachęcić ich do później­szego samodzielnego, regularnego odwiedzania więźniów. Ma to pomóc skazanym w podjęciu świadomej i przemyślanej decy­zji o przyjęciu Jezusa i późniejszym utwierdzaniu ich w wierze.
Lokalnym wspólnotom i kościołom zazwyczaj trudno jest dotrzeć do więzień, czy to z powodów formalnych – brak zgody władz więziennych, czy też z braku wiedzy i doświadczenia, jak takie spotkania miałyby wyglądać. Służba więzienna pomaga pokonywać te przeszkody.

Kim są?
Choć osoby zaangażowane w tę służbę pochodzą z różnych środowisk i kościołów chrześcijańskich, łączy je doświadczenie i przeżycie, które Jezus nazwał nowym narodzeniem. Boleśnie doświadczyli prawdy o grzechu. Zaczęli szukać Boga i wołać do Niego. Przez Biblię i innych wierzących zrozumieli, czym jest Ewangelia. Dzięki Niej mogli uwierzyć w Jezusa Chrystusa jako ich Pana i Zbawiciela i stać się dziećmi Boga. Ta wiara zmieniła ich życie, a także zmotywowała do realizacji wielkiego nakazu Pana Jezusa: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. (Mr. 16, 15)

Dlaczego to robią?
Przeżycie prawdy Ewangelii powoduje, że chcą się Nią dzielić z innymi – często odrzuconymi, dając im nadzieję na prawdziwą wolność – nie zależną od miejsca, w którym się znaleźli – na przebaczenie, miłość i normalne życie. Najważniejszym jednak powodem jest przekonanie, że są wykonawcami Bożej woli. To daje im siłę aby pokonać wszystkie trudy organizowania kolejnego wyjazdu do wiezienia. Mówią, że dopóki przemawiają do nich te argumenty: „Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane dla was od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwie­dziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie” (Mt.25:34-36), „Pamiętajcie o uwięzionych, jakbyście byli sami uwięzieni, i o tych, co cierpią, bo i sami żyjecie w ciele” (Hbr.13:3) -chcą to robić.

Służba i misja
Z inicjatywy Wspólnoty Kościołów Chrystusowych w Areszcie Śledczym w Warszawie Białołęce prowadzona jest od kilku lat praca charytatywna na rzecz niepełnosprawnych, W jednostce skazani remontują wózki inwalidzkie, które przekazywane są nieodpłatnie do najbardziej potrzebują­cych. Inicjatorem tego przedsięwzięcia ze strony Kościoła był pastor Krzysztof Zaręba (Społeczność Chrześcijańska Północ w Warszawie – przyp. red.] – mówi Magdalena Brodzińska, specjalista z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Warszawie. – Wiele inicjatyw kulturalnych organizował Jacek Konicki [jw. – przyp. red] – spotkania skazanych z cie­kawymi ludźmi o trudnych ścieżkach życiowych, koncerty muzyczne, pokazy filmów. Ostatnio, 10 listopada, z inicja­tywy Krzysztofa Zaręby w AS Warszawa Mokotów odbyło się spotkanie skazanych z Janem Eriksenem, człowiekiem, który przeszedł drogę od przestępczego życia przez więzie­nie, aż do całkowitej zmiany postawy. Istotnym elementem tej przemiany była wiara i wartości z niej płynące – dodaje Brodzińska.
Każda z tych inicjatyw przybliżała skazanym pozytywne wartości, nie oderwane od życia, ale prezentowane właśnie w życiu codziennym przez osoby odwiedzające więzienia i rozmawiające z więźniami. Przykłady różnych kolei losu pokazywały skazanym, że w każdej chwili można podjąć pracę nad zmianą swojego życia. Mieli okazję zobaczyć to na własne oczy, a taki przykład jest najbardziej wiarygod­ny wzmacniający,
Z ramienia dyrektora okręgowego współpracujemy z Fundacją „Głos Ewangelii”, która realizuje bardzo intere­sujące reportaże o ludziach w różnych sytuacjach życiowych (w tym również naszych podopiecznych). Reportaże dotyczą historii, z którymi nasi osadzeni mogą się identyfikować. Niosą one nadzieję na rozwiązanie problemów, zmianę sytu­acji, mówią o tym, że człowiek może liczyć na drugiego czło­wieka. Audycje są przekazywane osadzonym we wszystkich jednostkach penitencjarnych naszego okręgu i oddziałach zewnętrznych, tj. w 15 aresztach śledczych i zakładach kar­nych. Skazani mogą wysłuchać audycji przez radiowęzeł.
Z informacji przekazywanych przez skazanych wycho­wawcom wynika, że nie pozostawiają słuchaczy obojętnych wobec tych historii – podsumowuje.
– Fantastycznym zjawiskiem jest to, że wspólnoty wię­zienne bardzo często doznają tych samych przeżyć i zjawisk, co nasze kościoły – uważa prezbiter Piotr Wisełka, Dyrek­tor Misji Więziennej Kościoła Zielonoświątkowego. – Myślę przede wszystkim o autentycznym trwaniu w nauce i miłości oraz o wysłuchanych modlitwach. Doświadczają czasami chrztu w Duchu Świętym, manifestują się dary Ducha. Obecne są uzdrowienia. Znam przypadek, kiedy skazany po cudow­nym uzdrowieniu kręgosłupa zgłosił się na komisję lekarską i cofnięto mu rentę inwalidzką. Niekiedy osadzeni świadczą swojej rodzinie i ta się nawraca. Osobiście znam dwa przy­padki nawrócenia żon więźniów – mówi Piotr Wisełka.
Wierzący skazani są rozpoznawani przez społeczność więzienną. Mam na myśli i skazanych, i funkcjonariuszy.


„Panuje powszechny pogląd,
że więzienia to ciemne tereny. Nagromadziło się tam tyle zła i grzechu. W pewnym sensie tak jest, ale są to też miejsca, w których zbierają się ludzie, by słuchać Słowa Bożego, by je studiować, by się modlić i co ciekawe, by śpiewać, chwalić Boga. Są uzdolnieni muzycznie i autentycznie, szczerze wielbią Boga. Dla mnie więzienia są miejscem, w którym uwielbiany jest zmartwychwstały Chrystus, a zatem są to także miejsca światłości i chwały”.
Prezbiter Piotr Wisełka